Zabierając się do zrobienia tych ciasteczek chciałam upiec "biscotti", czyli suche włoskie ciasteczka. Jednak moje ciasteczka wyszły nico inaczej, ale i tak smakowały wyśmienicie maczane w kawie lub herbacie. Moją inspiracją był przepis ze strony lovefood.com(http://www.lovefood.com/guide/recipes/17169/pistachio-and-fig-biscotti). Nie ma w nich ani grama tłuszczu, więc są lekkie i można je schować w puszce na później.
Składniki:
250 g mąki orkiszowej
150 g brązowego cukru
2 x jajka
1 x łyżeczka proszku do pieczenia
200g migdałów bez skórek
1 x cytryna
1 x laska wanilii
5 x suszonych fig
Wykonanie:
1. Piekarnik nagrzewamy do 175 stopni (obieg) i blachy wykładamy papierem do pieczenia.
2. Przy użyciu robota kuchennego (na wysokich obrotach) ubijamy jajka, aż powstanie gęsta jednolita masa.
3. W osobnej misce mieszamy mąkę z proszkiem do pieczenia oraz cukrem. Rozkrawamy laskę wanilii po środku i delikatnie wyciągamy możliwie wszystkie ziarenka, które następnie dodajemy do mąki.
4. Do ubitych jajek dodajemy powoli mąkę z proszkiem do pieczenia, cukrem i wanilią. Kroimy na kawałki suszone figi oraz migdały i dodajemy do ciasta.
5. Z jednej dobrze umytej cytryny ścieramy skórkę oraz wyciskamy sok. Wszystko dodajemy do ciasta i ciągle mieszając łączymy wszystkie składniki.
6. Przy pomocy łyżeczki układamy równe porcje ciasta na blasze. Kształt jest dowolny, ale niezależnie jaką formę przyjmą nasze ciasteczka i tak będą pyszne :)
7. Pieczemy ok. 25 minut, wyjmujemy i czekamy aż ciasteczka ostygną, następnie wkładamy jeszcze raz do piekarnika na ok. 10 minut.
8. Gotowe ciasteczka będę suche i długo utrzymają świeżość.
Smacznego! :)